wtorek, 16 lipca 2013

Rozdział 2!!

Monika na moje nieszczęście prowadziła gazetkę szkolną a w niej był artykuł zatytułowany " niby normalna a matka w więzieniu" był to artykuł o mnie a ponieważ ta szkoła ceniła sobie reputację dyrektor zrobił wielką aferę.
Ku mojemu zdziwieniu Tomek w ogóle się tym nie przejął a wręcz zdenerwował się że go tym zanudzam. Na szczęście Piotrek mnie wysłuchał i doradził abym na razie nie chodziła do szkoły. No i nie chodziłam. Kiedy po tygodniu weszłam do szkoły wszyscy się na mnie gapili i wyśmiewali.
Po jakimś miesiącu wszyscy o tym zapomnieli a matka dostała wyrko na 3 lata w pierd***. Jechałam na wycieczkę szkolną. Jadąc autobusem zadzwonił do mnie Tomek i się pokłóciliśmy i zerwaliśmy. To zabolało a pocieszał mnie Tomek. Na wieczór zagraliśmy w butelkę na prawdę lub wyzwanie. Moim wyzwaniem było siedzenie na kolanach u Piotrka do końca gry. Trochę dziwnie się czułam ale było nawet miło. To właśnie wtedy poczułam coś więcej do Piotrka ale nie chciałam mu tego pokazywać.
Na drugi dzień Piotrek mnie podrywał. Czułam się dziwnie ale też miło. Po powrocie z wycieczki spotkałam się jeszcze kilka razy z Piotrkiem a z Tomkiem nie utrzymywałam kontaktów. Aż do czasu kiedy dowiedziałam się że Tomek groził Piotrkowi i go pobił. Od tamtej pory Tomek przychodził do mnie codziennie a ja z Piotrkiem powiedzieliśmy sobie że na razie nie.
Raz kiedy wyszłam z Tomkiem on mnie przepraszał a ja go pocałowałam a w tym samym czasie starałam się być z Piotrkiem. Pomyślałam że to koniec.
Tomek myślał że mi na nim zależy a było w tym trochę prawdy a Piotrek za to myślał że go kocham bo tak było ale nie umiałam zapomnieć o Tomku.
Myśli Tomka
Pocałowała mnie. Super ona jeszcze coś do mnie czuje. Żałuje tego co powiedziałem i tego co zrobiłem oby mi wybaczyła w pełni. W końcu całowaliśmy się i byliśmy razem dobre 2 lata.
Myśli Piotrka
Zależy mi na niej ale jeśli Tomek się o nas dowie to już będzie mój koniec. Ale ja nie mogę bez niej żyć.

 Akcja się trochę rozkręca ale to w ciąż nie jest to mam nadzieje że ktoś to w ogóle czyta a jeśli tak to proszę o komentarze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz